top of page
Szukaj
  • Zdjęcie autoraSolo Meeple

Solo liga Terraformacji Marsa - opis i wywiad z pomysłodawcą

Zaktualizowano: 20 wrz 2018

Terraformacja Marsa to znakomita gra z bardzo dobrym trybem solo, a jednak praktycznie nigdy w ten sposób w nią nie gram. Powodem tego jest to, że żona Terraformację akurat bardzo lubi, więc gdy mam ochotę pograć, to ona też chętnie siada przy stole. Teraz będę jednak musiał czasem pograć bez niej, bo Tomasz „Niewodnik” Jankowski stworzył solo ligę, a pomysł ten bardzo mi się spodobał.



O CO CHODZI?


W solo lidze Terraformacji Marsa chodzi o dobrą zabawę. I zdalne rywalizowanie z innymi. Co jakiś czas pojawiać się będą tzw. seedy, a więc ułożenie talii kart projektów wg konkretnych numerów. W ten sposób każdy będzie miał taką samą talię, nie można będzie więc narzekać na pecha itd. Do każdego seeda prowadzone będą dwie klasyfikacje: dla osób, które grają „w ciemno”, a także dla tych, którzy wcześniej zaznajomili się z układem kart i odpowiednio przygotowali się taktycznie i mentalnie do talii.


W tej chwili dostępne są cztery seedy, dwa obejmujące samą podstawkę oraz dwa dla posiadaczy dodatków. Pojawiła się również pierwsza klasyfikacja. Ja niestety nie miałem jeszcze czasu zagrać, ale karty już posortowałem i gdy tylko wrócę z wakacji, to z wielką chęcią przysiądę do tego. Wszystkie informacje znajdziecie na grupie na Facebooku: Terraformacja Marsa Polska.


Dajcie znać jak wam idzie, a teraz zapraszam na krótki wywiad z Tomkiem  „Niewodnikiem” Jankowskim, który jest sprawcą całego tego „zamieszania”.


– SKĄD POMYSŁ NA LIGĘ?


– Z mojej głowy oczywiście. Terraformacja Marsa ma ogromną rzeszę fanów, ale ze względu na to, że rozgrywka trwa sporo czasu nie każdy ma tyle czasu i ochoty na grę co jej najwięksi fani (w tym ja). Na szczęście planszówka oferuje nam świetny tryb solo, który ma sporą regrywalność, ale niefortunnie jest bardzo obarczony losowością i nie sposób porównać naszych wyników z innymi graczami.


Mnie samemu udało się wygrać solo z dodatkiem Wenus pomijając fazę Solaris, czy też przy innej okazji wykręcić niesamowity wynik 166 pkt. Oprócz głosów uznania można było również usłyszeć zarzuty o „farciarskim ułożeniu kart”. Z takim argumentem nie da się niestety dyskutować… no chyba, żeby zarejestrować jaki miałem układ kart. Idąc tym tropem stwierdziłem, że świetnym pomysłem będzie stworzyć Ligę TMS, gdzie ludzie będą mogli rozgrywać takie same partie i porównywać swoje wyniki, dyskutować na temat strategii i wyborów, uczyć się, czy uczyć innych.


– PIERWSZE SEEDY, DLA SAMEJ PODSTAWKI I POSIADACZY DODATKU WENUS, JUŻ SIĘ POJAWIŁY. JAK CZĘSTO ZAMIERZASZ PUBLIKOWAĆ KOLEJNE I DO ILU MASZ ZAMIAR DOBIĆ?


– Najprawdopodobniej w momencie, gdy opublikujesz ten wpis, seedów będzie już 4, razem z pierwszą tabelą wyników. Na razie skromną, ale rozbujamy się. Seedy zamierzam publikować tak często jak ludzie będą mieli ochotę. Jeśli będę widzieć zainteresowanie to mogą być i codziennie. Finalnie, jak już całość dopracuję i będzie paru stałych graczy, chcę zaanonsować ligę całemu światu na BGG i prowadzić ją już dla całej Ziemi (ależ to brzmi). A do ilu mam zamiar dobić? Nie ma konkretnego limitu, bo nie widzę powodu, by przestawać je robić nawet dla jednej osoby, natomiast myślałem już nad tworzeniem konkretnych sezonów ligowych, z odrobinę bardziej rygorystycznymi zasadami i być może nagrodami, ale to oczywiście dalekosiężne myślenie. Póki co jesteśmy tu dla zabawy.


– KARTY W SEEDACH UKŁADANE SĄ W JAKIŚ KONKRETNY SPOSÓB, CZY TO CZYSTA LOSOWOŚĆ?


– Czysto losowe, aczkolwiek nie wykluczam, że w przyszłości pojawią się jakieś konkretne ustawienia.


– W TERRAFORMACJĘ MARSA ROZEGRAŁEŚ JUŻ PONAD 100 PARTII. CO JEST TAKIEGO W TEJ GRZE, ŻE TAK CIĘ URZEKŁA? I ILE Z TYCH PARTII BYŁO ROZEGRANYCH SOLO?


– Aktualnie już ponad 150 partii. W solo rozegrałem może z 40-50 partii, kolejne 80 z moją partnerką, która ma do mnie nieziemską cierpliwość, resztę w większym gronie. Do samej gry usiadłem bardzo późno, wiele miesięcy po tym jak wylądowała u nas na rynku i była dobrze znana wśród graczy euro. Początkowo odpychała mnie od niej tematyka kosmosu, ale w końcu dałem się skusić i… mógłbym nie odchodzić od stołu zastawionego Terraformacją.


Oprócz tego, że jest to po prostu świetne euro, to gra daje ogromną satysfakcję z budowy silnika, a każda rozgrywka jest inna od poprzedniej dzięki ogromnej ilości kart, zapewniających dużą regrywalność tego tytułu. Te elementy sprawiają, że w TM można grać raz za razem.


– MASZ JAKIEŚ MAŁE WSKAZÓWKI DLA OSÓB, KTÓRE DOPIERO ZACZYNAJĄ GRAĆ W TERRAFORMACJĘ MARSA W POJEDYNKĘ?


– Oj, mnóstwo. Od jakiegoś czasu zbieram się do napisania większego poradnika do TM, ale póki co poprzestałem na osobistej Topce, oraz Lidze TMS. W tym momencie mogę powiedzieć, że najlepszą kartą w solo jest „Technologia Standardowa”, a bardzo ważne są karty, które zamieniają prąd na tlen, czy też metal/tytan na oceany. Równie ważne są oczywiście wszelkiego typu asteroidy, ale najlepsze wyniki kręci się stawiając mnóstwo lasów.


– PLANUJESZ JESZCZE JAKIEŚ „ATRAKCJE” DLA SOLO GRACZY? MOŻE JAKIEŚ SCENARIUSZE ZE SPECJALNYMI ZASADAMI CZY UŁOŻENIEM MAPY?


– W głowie pomysły mam, ale na tę chwilę nie planuję. Póki co chcę dopracować projekt Ligi TMS, a potem, o ile oczywiście będzie pozytywny feedback, iść za ciosem i wymyślać coraz to fikuśniejsze metody grania w jedną z moich ulubionych gier.

87 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page